www.rowerowanie.fora.pl

tomek · Wysłany: 11 03 2011 9:09 UTC Temat postu: mazovia zimą 06.02.2011

Uczestniczyli :ja i Bartek
wyniki
ja 24 Bartek 26 na 53
Sobota godzina 17: spotkanie przed wyjazdem i omawianie ostatnich szczegółów. koło 19 pakowanie roweru do samochodu i o 19 lulu Smile

niedziela pobudka godzina 3 rano śniadanko kawka i w drogę do Bratka po jego rower.
O 4 byłem już u niego i ruszyliśmy w trasę cel Karczew czyli wielka nie
wiadoma co do wymagań jakie postawi przed nami trasa jak i natura ale wyjazd zapowiadał się pozytywnie bo obydwaj w świetnym humorze i z świetnie przygotowanym sprzętem (pierwszy test Bartka nowego roweru w terenie)
O 7:30 byliśmy już na miejscu i ukazał nam się przedsmak trasy czyli wszechobecne błoto na drogach dojazdowych do startu. ale okazało się że biuro zawodów jest oddalone około kilometra od startu. Oczywiście ja to na nas przystało grzecznie do biura po numery startowe po czym składanie rowerów ostatnie testy ustawień.
Punkt 9:30 byliśmy już w sektorach startowych ja miałem 10 Bartek 2 czyli miał kilka min szybciej start. Ale co tam ja przygotowany i w dobrym humorku.
przyszła 10 i wielkie odliczanie do startu. który przypominał małe bagno: [link widoczny dla zalogowanych]
No to pojechali i mimo zapowiedzi organizatora że 98% trasy jest suche założyłem błotochrony które i tak nie były wystarczające bo trasa mimo sporej ilości piasku i górek okazała się bardzo wymagająca i błotna. jazda była walką z własnymi słabościami i z zapychającym napęd błotem. i tak co traciłem na równych błotnych odcinkach nadrabiałem na podjazdach i na lodowych drogach na których były bajeczne kałuże których po kilku małych postanowiłem nie omijać zyskałem w taki sposób kilka cennych sekund ale kosztowało mnie niemal całkowitą utratę klocków hamulcowych. na około 30km i okazało się że przeliczyłem się co do głębokości jednej z nich (była niewinna) okazało się że miała głębokość 3/4 koła co pozwoliło jej mnie zatrzymać w samym jej środku. A ciepło nie był bo woda miała około +1 bo na jej powierzchni pływały piękne kry lodowe.
Po tym incydencie byłem już w pełni zdeterminowany i zacząłem myśleć tylko o tym by dogonić Bartka który wiedziałem że jest już niedaleko, około kilometra dalej była kolejna atrakcja w postaci sumienia płynącego wzdłuż trasy przez około 200m ci któryż byli jeszcze chodź trochę susi próbowali go ominąć co kończyło się różnie jedni zaliczyli mycie roweru inni powoli wciągani przez błoto przejechali. Mi już w tym miejscu trasy przestało zależeć na ocaleniu czegokolwiek suchego a jedynie zależało mi na jak najlepszym czasie i poszedłem środkiem strumyczka co zapunktowało wyprzedzeniem 5 przeciwników których od pewnego czasu próbowałem dogonić.
Ucieszony informacją jednego z fotografów że 5km do mety postanowiłem wykrzesać z siebie resztki sił i zacząć dziką ucieczkę i myślenie nad tym ile tracę do Bartka na ostaniach 400m przegoniłem jeszcze 3 osobową grupkę ale sił było już niewiele i około 50m przed metą gdy usłyszałem "bierz go" a wiedziałem że ktoś jest zaraz za mną a nikogo przed uzmysłowiłem sobie że to ja mam uciekać a ktoś gonić.
Organizator zaskoczył nas obu i poprowadził końcówkę zygzakiem i po pięknym lodzie. na ostatnim zakręcie usłyszałem uderzenie czegoś i kogoś o lud wiedziałem że to nie ja i że nie mam czasu oglądać się za siebie po przejechaniu przez metę zatrzymałem się patrze a za mną koś zbiera się z lodu.
Po kilku minutach złapania oddechu rozpocząłem poszukiwania Bartka. On już czekał w kolejce do myjki szczęśliwy chodź twierdził że za mało powietrza miał w oponach jak się okazało tak też było:
Podsumowanie. organizacja oznaczenie trasy i sama trasa na wysokim poziomie mimo błędnych zapowiedzi stanu nawierzchni ale żeby nie było za słodko to posiłek regeneracyjny nie za smaczny na bufetach obsługa jak na taką imprezę nie była wystarczająca a napoje podobno były zagadką raz niemal wrzątek lub lodowate
[link widoczny dla zalogowanych]
[img]https://picasaweb.google.com/grzegorz.moraczynski/20110206WyscigKarczew?authkey=Gv1sRgCIfN96mivMOecw&feat=directlink#5570703893676790930[/img]
[img]https://picasaweb.google.com/114712635348239664609/Karczew60211r#5572727833332388914[/img]
[img]https://picasaweb.google.com/114712635348239664609/Karczew60211r#5572728354636676402[/img]
[img]https://picasaweb.google.com/114712635348239664609/Karczew60211r#5572728637527665266[/img]
[img]https://picasaweb.google.com/110140942749027681230/MazoviaMTB2011KarczewCz7#55707026485561262[/img]58
[img]https://picasaweb.google.com/110140942749027681230/[/MazoviaMTB2011KarczewCz1#5570686442998874050[/img][/img]

tomek

http://www.youtube.com/watch?v=v72nbrVBtlQ kiepska zajawka tego co się działo ale załapaliśmy się na koniec